wtorek, 26 kwietnia 2016


Jestem trochę zmęczony po wczorajszej nocy, pół przechodziłem po mieście a pół spędziłem w autobusach nie mogę w to uwierzyć że nikt nie może pomóc mi wyjść z tego gówna! Chodzę już przepocony do granic wytrzymałości marzę o długiej kąpieli i wypraniu ciuchów. Wynajm mieszkania to na chwilę obecną jedyny ratunek dla mnie, jestem wolnym duchem i potrzebuję całkowitej swobody. Chciałbym mieć kiedyś mieszkanie urządzone w Indiańskim stylu to mnie pociąga jak kiedyś Strażnik Texasu szkoda że te czasy nie wrócą jak i zresztą ten sam zapał. Dzisiaj byłem w szpitalu nawet tam nie ma miejsc,jutro ostatnia szansa dostania się do Prószkowa nie dam rady dalej błąkać się bez sensu po ulicy. Kiedy tak siedzę w "Ikea"i przypatruje się tym ludziom to wiem że nie mają pojęcia o bezdomności potrafią tylko oceniać. Gdyby mój kolega Dariusz siedział tu ze mną powiedział by pewnie spójrz na te ludzkie twarze myślą tylko o sobie. Staram się szanować jego poglądy może i ma dużo racji. Co mogę wam na koniec dziesiejszego dnia powiedzieć? Pozdrawiam Warszawiaków tych którzy jeszcze zostali jak kiedyś zacytował Maciej Maleńczuk. Tym którzy mnie choć trochę zrozumieli pragnę podziękować szkoda tylko że nikt z was do mnie nie zadzwoni pogada od serca wszystko jest możliwe! Tak samo jest z pomocą po prostu wystarczy chcieć! To że na razie nie mogę udostępnić swojej fotografi nie znaczy że jest ze mną coś nie tak!  Pozdrawiam!     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz