piątek, 22 kwietnia 2016

Piątek 22 Kwietnia 2016
Dzisiaj znów nie mogłem rano wstać tak było i za czasów mojej młodości nigdy nie mogłem się zerwać nawet kiedy jeszcze chodziłem do szkoły. Martwi mnie to że nie mogę się roztyć jak za czasów kiedy miałem dom nigdy nie lubiłem wychudzonych ludzi mam na tym punkcie chyba obsesję a dzisiaj także ominęło mnie śniadanie. Nigdy nie chciałbym mieć szczupłej kobiety to nie dla mnie. Kiedy wczoraj wróciłem dosyć późno do noclegowni przeprowadziłem całkiem miły dialog z dyżurnym Panem Stanisławem,opowiedziałem mu trochę o moim pokręconym nietypowym życiu. Był na tyle miły że wręczył mi kanapkę poniewarz kolacja jest wydawana do 20:30 a ja wróciłem dosyć późno,spytał się więc czy nie jestem głodny odpowiedziałem że trochę zresztą tak było. Wieczorem nie mogę zasnąć co zaowocowało że dzisiaj nie mogłem wstać. Obecnie jestem w "Ikea"ładuję telefon który ciągle się rozładowuje jest godzina11:05 niedługo czas ruszać w miejsce o którym już wiecie zastanawiam się kiedy to się wreszcie skończy te żałosne życie na bezdomności. Dzisiaj posiłek na Miodowej był dość obfity gdyby nie te zupki to człowiek by chyba nie przetrwał choć te bieganie za posiłkiem w ciągu całego dnia zabiera naprawdę dużo czasu. Miałem dziśiaj możliwość spotkania się z moją psycholog jednak nie zdążyłem jak zwykle na czas obecnie jest już 20:05 jeszcze godzinka przy kawie i czas podążyć w daleką podróż po nadchodzącą noc i w miarę spokojny sen. Jutro Sobota nie mogę przyjechać na kawę jest płatna co prawda to psie pieniądze ale trzeba je mieć,a na obecną chwilę nie posiadam grosza.      Koniec posta!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz