niedziela, 24 kwietnia 2016


Kolejny raz nie dałem rady rano zwlec się z łóżka wstałem z bólem głowy co ostatnio żadko mi się zdaża. Dziś moja ostatnia noc na Polskiej 33 Poniewarz jest Niedziela muśiałem jechać na dworzec Wileński podładować telefon. Potem do znudzenia jak zwykle Miodowa i słaba dziś zupka mam dość! Jestem już bardzo zmęczony tym życiem czasem jeszcze myślę o Pannie Oli jak żyje jak mieszka zazdroszczę jej tej normalności. Marzę o ty co kiedyś było dla mnie czymś zwykłym normalnym jak kąpiel w wannie pełnej białej piany do tego duża szklanka zimnej Coli i może duży kawałek dobrego ciasta. Niedługo 16:00 czas rozbudzić się ze snu który powinien być czymś zwykłym,kierunek Żytnia te same zwyczaje te same twarze ta sama codzienność moje pytanie brzmi do kiedy? Kiedy dziennikarze mnie wysłuchają i zrobią to o co ich prosiłem przez tyle czasu. Nie będę zaprzeczał pragnę być sławny i żyć na wysokim poziomie czym jest życie w biedzie, nie wstydzę się swoich upodobań i przeszłości mogła być lepsza ale także i gorsza.Po obiedzie na Żytniej miałem jeszczę trochę czasu na przechadzkę po moich włościach, udałem się więc na Targówek w moje okolice. Została tam chyba cząstka mnie i rodziców,mimo że nie było nam łatwo w tym małym mieszkanku narodziły się tam kiedyś moje marzenia o lepszym życiu. Muzyka filmy towarzyszyły mi od czasów bycia nastolatkiem to wszystko jest związane właśnie z tym miejscem. Jutro czeka mnie kolejna noc na ulicy być może znów odwiedzę to miejsce? w nocy przy świetle księżyca wsłucham się w szum kropel wody uderzającej o brzegi fontanny w pobliskim parku bo cóż innego tej nocy mi zostało.?     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz