Wtorek 19 Kwietnia 2016
Wczoraj mogłem już pojechać na noclegownię na Polską 33 ale nadal jestem wykończony tygzień na ulicy i na klatce schodowej zrobił swoje. Jest 09:04 jadę do "Ikea" na kawę komórka mi siada i znowu kolejny dzień walki o przetrwanie,ludzie którzy mają domy nie rozumieją tego pobycie w "Ikea"znowu muszę się spieszyć na Miodową i patrzeć na te zmasakrowane ryje mam tego dość,część bezdomnych wcale nie przejmuje się swoją sytuacją takie menelskie życie po prostu im się podoba . ja mam to gdzieś i rozumiem że nikt nie chce im pomóc. Dzisiaj rano zadzwoniłem do jednej z Dziennikarek radiowych to ta która przeprowadzała ze mną wywiad w jadłodalni na ul.Miodowej cały czas w nią wierzę ale nie ukrywam że powoli tracę nadzieję że coś wyjdzie z tego programu wczorajszy pobyt w noclegowni troszeczkę mi pomógł nieprzespane noce bardzo źle działają na organizm człowieka choć cały czas jestem bardzo senny,przez tą gonitwę za jedzeniem nie mogę załatwić wielu warznych spraw. Na zupkach człowiek daleko nie zajedzie mężczyzna potrzebuje zjeść kawał mięsa aby organizm normalnie prosperował. Wczoraj spisało mnie dwóch Policjantów niektórzy z nich są naprawdę w porządku jeden z nich powiedział do mnie że nie wie czy wytrzymał y na klatce schodowej i tym właśnie słowem mnie ujął młody fajny Policjant od tak po prostu. Dziesiejszy posiłek w luksusowej jadłodalni na Miodowej odbył się dosyć późno podobno zamknęli jakąś jadłodalnie na mieście i obecnie wszyscy porządni bezdomni oraz lumpy zbierają się tutaj. Jeśli chodzi o kulturę sporzywania posiłków na Miodowej pozostawia wiele do życzenia w większości to prości prymitywni ludzie nie potrafiący się zachować jesteśmy upchani przy stołach jak sardynki w puszce,jedząc posiłek jeden ociera się o drugiego a do tego wszystkiego większość osób siedzi w kurtkach co sprawia ze jest jeszcze bardziej niewygodnie. O 14-stek są także wydawane posiłki na Żytniej tam kultura i warunki są na nieco wyższym poziomie ludzie nie są ściśnięci można swobodnie zjeść ,oczywiście obiady są nieco gorsze ale coś za coś jak niektórzy twierdzą. Po za tym wydaje mi się że ludzie są tam o trochę wyższej kulturze. W ciągu dnia zadzwoniłem do Pani Małgorzaty Piekarskiej jest osobą która często karci mnie swoimi słowami ale dotąd to jedyna dziennikarka która mi pomaga od czasu jej poznania uwarzam że jest dla mnie za ostra całe życie byłem przyzwyczajony do swojej uczuciowej matki. Kiedy tak siedzę na kawie w "Ikea" chciałbym znaleźć się , stronie,ochrona kasjerki wiedzą już w jakiej jestem sytuacji mam odczucie że patrzą na mnie z pewną nutą pogardy widzę to w ich spojrzeniach ale na razie nic na to nie mogę poradzić. Zawsze przed wejściem głównym stoją piękne młode dziewczęta rozdając torby klientom,staram się wtedy iść bokiem bo widzą mnie tam codziennie. Wtedy zastanawiam się co myślą o mnie ich cudne oczy. Zbliża się wieczór za chwilę czas jechać do noclegowni aby odespać kolejną noc po pobycie na klatkach i na ulicy,przed snem pomyślę jeszcze o kobiecie którą trudno zapomnieć. Koniec Posta!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz