niedziela, 17 kwietnia 2016

Wieczór Niedziela 17 Kwietnia 2016r.
Czuję się przytłoczony dzisiaj będę raczej sam na ulicy znajomi nie dali rady po wczorajszej nocy to wykańcza człowieka całkowicie patrzę na innych szczęśliwych ludzi wracających do swoich domów a ja muszę chodzić po ulicy albo przebywać w strasznych warunkach o których ci ludzie nie mają większego pojęcia j brak ich współczucia które zagubili gdzieś w sobie już wiele lat temu tak jestem bardzo wrażliwym człowiekiem i tylko takie osoby kocham,bo co dla przykładu warta jest kobieta która nie potrafi się szczeże rozpłakać. Ludzie którzy mijali mnie dzisiaj na Dworcu Wileńskim są zajęci tylko sobą jak Dziennikarki które tak bardzo prosiłem o pomoc to wszystko faktycznie przypomina już Amerykę brak współczucia i chęci niesienia pomocy. Powoli zaczynam wątpić czy uda mi się z tego wyjść nie chcą zrobić o mnie programu torują mi drogę do marzeń. Kiedyś kiedy miałem 17-naście lat lubiłem sobie popłakać jeszcze przy balladach zespołów których słuchałem,na bezdomności dotarło do mnie jaka jest naprawdę samotność dzisiaj widzę tylko zakochane pary które nie wiedzą co przeżywam i czuję wbrew opinii byli słuchacze muzyki metalowej wcale nie są bez uczuciowi jak kiedyś mogłyby twierdzić starsze Panie. Od początku bezdomności miałem wiele samotnych nocy a dzisiaj właśnie ona stoi przedemną zimna bez uczuciowa,wiatr pcha mnie do przodu bez określonego celu jestem już na Starym Mieście widzę znajomą kobietę która często bywa w "Ikea"na kawie jest chora nie trzeba być ekspertem aby się domyśleć ale nikt nie zwraca na nią uwagi,kiedyś przed laty z pewnością była ładna dziśiaj to już tylko wyblakłe wspomnienie tamtych lat. Przechadzał się po Krakowskim Przedmieściu oczy kleją się ze zmęczenia zostało mi jeszcze tyle godzin do rana czasami w takich chwilach chciałbym się rozpłakać z braku sił i pomocy ze strony niewrażliwych istot które pragną nazywać się istotami o dobrych sercach. Kiedyś lubiłem się nastrajać do płaczu spróbowałem to zrobić i teraz.Wybrałem odpowiednią muzykę utwór "Nietykalni" zespołu "Papa Dance"doskonały do płaczu którego niestety nie mogłem wywołać kiedyś przychodziło to łatwiej może dlatego że byłem młodszy spragniony kobiet których wtedy mi brakowało. Po Starówce pochodziłem kilka godzin po czym pojechałem na Dworzec Centralny byłem tam zaledwie kilka chwil po czym ochroniarz mnie wyprosił. Udałem się wtedy na miejsce mojego zamieszkania,na Targówek jak zwykle na chwilę wrócił cień przeszłości którego moje zmęczone oczy były w stanie dojrzeć. Park późnym wieczorem jest piękny szum wody wydobywający się z fontanny i krople uderzające o marmur jak letni deszcz o poranku. Chodziłem tak jakiś czas później wsiadłem w Autobus i odjechałem w nieznane. Trwało to kilka godzin wreszcie zaczęło świtać rano postanowiłem wybrać się do "Ikea"wstyd mi w takim stanie już tam jeździć,ale cóż człowiek musi się czegoś napić. Dochodzi 11-sta i znów trzeba udać się na Miodową za posiłkiem a potem zobaczymy co mi przyniesie dziesiejszy dzień.? Koniec tego posta!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz