środa, 20 kwietnia 2016

Środa 20 Kwietnia 2016
Obudziłem się rano nawet nie wiem która była dokładnie godzina,w każdym razie zdążyłem jeszcze na skromne śniadanie wydawane przez kucharzy z noclegowni dzisiaj była chałka dżem i kawałek żółtego sera w kostce w każdym razie zawsze coś na pusty żołądek. Po śniadaniu pojechałem jak zwykle do "Ikea" na kawę i mleko siedziałem może około dwóch godzin przyglądając się klientom jak konsumują posiłek.Czasem naprawdę już wstydzę się tu przyjeżdżać szczególnie ostatnio z powodów osobistych zresztą ciągle to samo ubranie od razu widać że coś jest nie tak. Przed wejściem stoją piękne młode dziewczęta  rozdające klientom torby na zakupy kiedy wchodzę głównym wejściem staram się unikać spojrzeń ich cudnych oczu nie wiem co o mnie myślą może nic dobrego ?ale kiedyś też byłem w ich wieku patrząc na ich wdzięki myśląc o wielkiej Miłości jak nastolatek. Niektórzy ochroniarze także nie są przychylnie nastawieni do bezdomnych szczególnie jeden gruby obleśniak patrzy trochę z pogardą może ma poczucie bycia lepszym,kiedyś powiedziałem mu Dzień dobry nic nie odpowiedział od tamtej pory mam go gdzieś. Po pobycie w "Ikea"udałem się na Miodową dziśiaj na szczęście nie stałem długo może pół godziny. Kiedy widzę śliczne kobiety na ulicy chciałbym aby mnie dostrzegły wyrwały z objęć bezdomności ale czy to jest możliwe w naszym kraju gdzie broń Boże nie obrażając wszystkich ale duża część kobiet jest nic nie warta. Kiedy przebywałem jeszcze swego czasu w Stowarzyszeniu "Otwarte Drzwi"na targowej 82 byliśmy wtedy na spotkaniu poświęconym samobójczej śmierci pewnego bezdomnego ten człowiek miał na imię Grzegorz byliśmy tam z Panną Aleksandrą Kupczyk pracownikiem socjalnym wierzyłem w nią wtedy całkowicie że pragnie odmienić moje nędzne życie i nie ukrywam że marzyłem o niej prawie od samego początku. Chciałem aby jej cudne oczy postarały się dostrzec we mnie coś więcej niż tylko brak kawałka papieru z tytułem Mgr. Jednak to były tylko moje myśli jakieś złudne nadzieje że wszystko będzie inaczej. Kiedyś chciałbym starać się o jej rękę wyjechać gdzieś z nią w daleką podróż i próbować choć na chwilę zapomnieć o tym co się stało w moim życiu. Nie wiem czy to prawdziwa miłość i nigdy się nie dowiem bez objęć jej delikatnych smukłych dłoni Ale chyba nastał kolejny czas dzielenia ludzi na lepszych i gorszych,oczywiście tacy są? tylko dlaczego broniła meneli kiedy to ja miałem rację. Po posiłku na Miodowej pojechałem na żytnią załapałem się jeszcze na sam koniec kolejny cel Stare Miasto i Biblioteka Rolnicza gdzie mogę w miarę na spokojnie umyć włosy pod kranem oczywiście w zimnej wodzie. Pod wieczór udałem się oczywiście na kawę nie chciałem wcześnie wracać do noclegowni chociaż tracę wieczorny posiłek jakim jest skromna kolacja,wolałem jednak zostać w "Ikea"kiedy ją opuszczałem mój zmęczony życiem umysł spojrzał na ładne meble na życie które powinno wyglądać zupełnie inaczej,dziś tak się kończy mój kolejny dzień po którym wracam do miejsca w którym nie ma kolorowych snów i nie da się tu spotkać romantycznej Miłości.           Koniec posta!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz