16 KWIETNIA 2016
Dzień jak co dzień jadę właśnie do biblioteki Narodowej odebrać swoje żeczy(ubrania)które zabrałem z wynajmu myślałem że coś wyjdzie z tego pobytu w szpitalu ale niestety dziesiejszą noc znowu spędzę raczej na klatce schodowej bo na chodzenie po mieście jest za chłodno parszywy los człowieka,oraz pogoda to że nie dostałem się do szpitala nie wróży mi dobrze jestem od 31 Marca na ulicy i trochę w noclegowni ludzie w autobusie to po prostu już naprawdę czują,wczorajszy wieczór zaczął się trochę na wesoło choć w naszej sytuacji naprawdę człowiek powinien chyba tylko płakać. Wieczorem mój kolega Wlodek zadzwonił do Adama to ten magister o którym wcześniej wam wspominałem Ma duży problem,z alkoholem wczoraj przyjechał schlany jak świnia tak to niewiarygodne żeby człowiek z takim wykształceniem nie mógł sobie poradzić. Adam to ogólnie dobry człowiek ale ma ze sobą problemy,wczoraj narobił trochę kichy na ulicy zasnął w metrze ale to naprawdę
magister poznałem go w schronisku na Wolskiej 172 ""Przystań" od razu zobaczyłem że jest inny niż pozostała reszta mieszkańców.Polubiłem go musi tylko bardziej o siebie dbać jest dosyć niechlujnym facetem a kobiety tego nienawidzą
wszystko coraz bardziej zaczyna mnie przerażać idzie Wiosna jestem bez mieszkania do tego z higieną będzie coraz gorzej już teraz od ulicznych meneli jebie niestety ze mną na dzień dziesiejszy nie jest najlepiej. Dziesiejszej nocy tułałem się po "Ursusie" zasypiałem już parę razy w Autobusach kierowcy nie tolerują tego z jednej strony mają rację z drugiej kiedy widzą twarz mogliby być bardziej delikatni niestety przyczepiła się do nas łatka ""menela"nawet w tej chwili kiedy to piszę oparłem na chwilę o blat stolika moją głowę po czym podszedł do mnie ochroniaż i zwrócił uwagę to jest w centrum handlowym "Warszawa Wileńska"chciałem opublikować parę zdjęć na blogu ale na razie moja znajoma dziennikarka nie ma na to czasu wiem że mój wiek może sprawiać że w waszych głowach wyłania się to co myślę ale zapewniam was że tak nie jest oczywiście na dzień dziesiejszy przetłuszczone włosy i niemiły zapach robią swoje ale wystarczy aby właśnie ktoś dał mi się ogarnąć w sensie mycia i prania niestety nie znalazłem nikogo takiego rodzinka ze strony mojej mamy i ojca nie przyjmie mnie do siebie nawet na tydzień,i to jest dla mnie ten problem potrzebuje tygodnia na ogarnięcie fizyczne to trzeba po prostu zrozumieć. Jeśli ktoś z was będzie uparty to rozpozna mnie nawet bez fotki bywam często w "Ikea Family" dopóki mieszkałem na wynajmie pachniało odemnie niestety ulica robi swoje ale wkrótce wreszcie opublikuje te zdjęcia dzisiaj ostatnia noc na ulicy na szczęście jutro czeka mnie Apartament na tydzień na Polskiej 33 ale co dalej nie wiem? Koniec tego posta!!! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz