piątek, 15 kwietnia 2016

15 KWIETNIA 2016 Dziesiejsza noc była jeszcze gorsza jestem już bardzo zmęczony kręciłem się prawie cały czas bez przerwy razem z moim kolegą Pawłem młody chłopak ma dopiero 26 lat doradzam mu aby wrócił do domu ale nie chce koszmar jaką jest bezdomność zrozumie tylko taka osoba która sama tego doświadczy to straszne psychiczne oraz fizyczne cierpienie. Znów z Pawłem przechodziliśmy całą noc,ulice wbrew pozorom są bardzo niebezpieczne jest pełno dziadostwa zastanawiam się czemu jakaś dobra kobieta do mnie nie napisze czy nie ma już takich w tej zasranej Polsce? Rano podjąłem decyzję i skonsultowałem się z moją psycholog. Postanowiłem zgłosić się do szpitala psychiatrycznego to było jedyne wyjście na chwilę obecną aby mieć gdzie się podziać Niestety nie chcieli mnie przyjąć. Doktor stwierdził że nic mi nie dolega. I tak zostałem z torbą na ulicy o ok.godz.12- w nocy samotny i przemarźnięty jedyne co mi przeszło przez myśl to jechać na Dworzec Centralny jest  w miarę ciepło i mozna tam posiedzieć chodź nie zawsze w spokoju dzisiaj nad ranem zaczepił mnie ochroniaż i kazał się wynosić zrobił to z pewną pogardą jak by chciał powiedzieć ze jest lepszy? Tak nas traktują skórwysyny nie ważne kim byłeś.  . . . . .  .  . . . . .   Koniec tego posta!!! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz