niedziela, 22 maja 2016


Długo do was nie pisałem? Niestety nie czułem się najlepiej przez ostatnie kilka dni także pod względem fizycznym. Chciałem was powiadomić że to mój porzegnalny Post? To jak z programem lub Show! Nie mam dużo czytelników a po za tym moja praca nie przyniosła żadnego efektu? Jestem jednak zadowolony że opisałem to wszystko i jeszcze raz pragnę podziękować tym którzy wyrazili chęć przeczytania wszystkiego co napisałem. Mój kolega Darek znalazł sympatię na razie wszystko idzie ku dobremu? Oby mu się ułożyło może znajdzie wreszcie szczęście u boku kobiety która mu odpowiada. Tak jak obiecałem opublikuje swoje zdjęcia na koniec,co mogę więcej powiedzieć? Pozdrawiam porządnych bezdomniaków choć jest nas mało oby nam się udało wygrać nowe życie i walkę o mieszkania bo bez domu nie ma życia? Jest tylko wegetacja!

poniedziałek, 16 maja 2016


Kiedy dzisiaj rano wychodziłem z klatki schodowej akurat napatoczyłem się na dozorczynię powiedziała bardzo delikatnie abyśmy z Adamem więcej tu nie przychodzili. Powiedziałem jej o naszej trudnej sytuacji ale nie przystała na to! Z jednej strony oczywiście ma rację? Wracając jednak do tego o czym mówiłem? Adam kimał jeszcze na górze? Obiecałem dozorczyni że już tutaj nie przyjdziemy? Nie mam pojęcia dokąd dzisiaj mam jechać? Coraz gorzej to wszystko znoszę te codzienne chore życie w samotności. Mój kolega Darek spotkał się ze mną dzisiaj jest napalony na pewną kobietę którą poznał na portalu internetowym?Nie widzi szans na związek i to go trochę martwi?           

niedziela, 15 maja 2016


Dziesiejszy dzień był ciekawy? Moi bezdomni koledzy zaprowadzili mnie w tajemnicze miejsce gdzie nie ma złego towarzystwa.  Dostałem nawet mały skromny prezent w postaci talonu na przepyszną bułeczkę z budyniem a także notes z dłudopisem w komplecie? Siedzieliśmy tam kilka godzin,potem pojechaliśmy na Pobożańską do Sióstr białych? Zjedliśmy dobry obiad a na deser był kawałek dobrego ciasta. Jutro będę miał problem z higieną? Ostatnio dostałem ostrzeżenie że za długo się myję i ogarniam? Nawet tam dopada mnie to samo co w każdym schronisku? Nienawidzę tego? Później pojechałem na Dworzec Wschodni podładować komórkę? Stałem tak około dwóch godzin spokojnie słuchałem muzyki cały czas ładując komurkę. Wtedy podszedł ochroniarz zwykły (cieć dworcowy)niepodobało się hujowinie że sobie stałem. Szukał zwady wyżywają się na bezdomnych huje zasrane,był tak bezczelny że mi groził(za chwilę inaczej będziemy rozmawiać? Rzekł) nie chciałem robić sobie kłopotów i zawinołem się stamtąd. Gdyby człowiek był pijany i źle się zachowywał to rozumiem? Ale nic złego się nie działo. Pewnie według niego psułem wizerunek Dworca Wschodniego? Chciałem się ogrzać na Dworcu bo przecież biegam w samej podkoszulce! Polar i kurtkę mam brudną i nie mam komu tego dać aby wrzucił mi do pralki? Zresztą gdyby facet był miły to ja też inaczej bym to odebrał? A tak to h.......mu w ryj! Wiem że czasem muszą gonić meneli ale to już inna pieśń. Pod wieczór pojechałem na Osiedle Potok po drodze spotkałem trochę kibiców bowiem był wstrzymany ruch tramwajowy. Doszedłem piechotą do przystanku Wola Ratusz i tam wsiadłem w 157 kierunek Gwiaździsta! W ciągu kilkunastu minut dojechałem na miejsce i połorzyłem się spać? Adama nie było? Pojawił się po kilku minutach był trochę w stanie nieważkości ma chłopak problem z alkoholem a właściwie z Panną "Amareną" za 4 złote. 

sobota, 14 maja 2016


Taki dzień dla bezdomnych jest dosyć ciężki z powodu braku zajęcia oraz namiastki luksusu jaką jest gratisowa kawa i mleko pięć dni w tygodniu w "Ikea Family" W Soboty i Niedzielę nie ma tam po co chodzić i wkórwiać się jak bogate buraki spożywają posiłek. Dzisiaj fatalnie się czuję psychicznie! nic mi się nie chcę? Jestem coraz bardziej zrezygnowany ze wszystkiego. Brak perspektyw i tego co najwarzniejsze aby móc normalnie zacząć funkcjonować czyli kółko się zamyka bez mieszkania nie ma normalnego życia i nikt mi nie przetłumaczy że może być inaczej? Dzisiaj byłem na Poborzańskiej u tak zwanych białych lub pingwinów jak kto woli nazywać tak siostry zakonne. Posiłki na poziomie Miodowej i cherbatka też dosyć słodka była. Zbliża się 22:00 i niedługo znowu jadę spać na klatkę? Jeśli tak dalej pójdzie to nie będę już potrzebował skierowania do szpitala bo sami mnie zamkną? Chyba teraz już wiem i zaczynam rozumieć dlaczego część bezdomnych postradała rozum to zapewne od alkoholu i braku normalnego życia. 

czwartek, 12 maja 2016


Noc na klatce miałem spokojną chociaż dozorczyni wie że już tak śpię od jakiegoś czasu. Przysnąłem gdzieś po dwunastej w nocy o 1:30 usłyszałem kroki na klatce wystraszyłem się?Okazało się że to mój kolega Adam ten Mgr.Informatyki o którym wam wspominałem już wcześniej dobry z niego człowiek ale ma pecha został okradziony przez paru nygusów z Pragi,jest porządny i trochę naiwny przydał by się ktoś kto może mu pomóc znaleźć pracę? Co do mojego mycia na Żytniej dopadło mnie to co w tych pieprzonych Shroniskach pośpiech choć i tak starałem się ogarniać  najszybciej jak mogę? Ale mam to gdzieś pójdę gdzie indziej? Nie będzie mnie nikt poganiał ! Najgorsze jest to że nie mam jak walczyć o mieszkanie i normalne godne życie myślałem o kimś kto mógłby mi w tym pomóc ale nie znam żadnych osób prawników nikogo! Jestem w innej sytuacji jak inni bezdomni? Nie mam nałogów nie byłem w puszce jestem praktycznie bez skazy? To skandal aby taki gość jak ja tułał się po noclegowniach czy klatkach schodowych ja tam zupełnie nie pasuje podobnie zresztą jak i do schronisk. Niestety jestem sam zupełnie! Ludzie w "Ikea"nie szanują jedzenia zostawiają tyle że można by tym kogoś nakarmić. Czasami sam miłej taki kryzys że nie mogłem na to patrzeć! Ale co oni mogą wiedzieć o głodzie czy bezdomności? Dziennikarki mnie zostawiły a to była dla mnie jednak jakaś szansa na normalne życie i może sławę kto wie? Ja po prostu to lubię? Inaczej wyglądać nietypowo. Ciągną mnie inne klimaty? Nie wiem dlaczego? Miałem właściwie dosyć nudne życie pozbawione przygód wyjazdów choć byłem od dziecka domatorem. Ciekawi mnie czemu nie napisze do mnie jakaś ładna kobieta po przejściach nieszczęśliwa? Takiej teraz potrzebuję! Zapewne podejrzane jest to że nie ma nigdzie mojej fotki? Ale mam już ze sobą zdjęcia? Jeśli Pani Małgosia znajdzie dla mnie czas po 20-tym to zapewne mój tajemniczy wygląd wreszcie się ujawni. Nie należę w pełni do pokolenia komputerowców i szczeże nie kręci mnie to wolę swoje czasy. Wtedy ludzie także byli szczęśliwi? Bez tabletów mp.3 itp.nowinek technicznych. Korzystam z Internetu bo mogę tam odnaleźć przeszłość i to jest chyba główny powód? Naprawdę przydał by mi się teraz wyjazd za granicę trzy Kraje gdzie chciałbym się znaleźć i pozwiedzać a może zamieszkać? Meksyk,U.S.A,Hiszpania(Costa Brava) Ale dzisiaj plażę będę miał jeszcze na Osiedlu Potok? No! i Apartament na 13-stym piętrze na kurtce kolegi Adama nie wiem nawet czy jest w Polsce choć jedna osoba która w pełni mnie rozumie! Jeśli jest niech zadzwoni ja nie gryzę? jestem taki jak wy choć może teraz trudno w to uwierzyć? 

wtorek, 10 maja 2016


Jestem tak zmęczony że nawet nie miałem siły pisać przez ostatnie dwa dni! Pozdrawiam "Malami"który do mnie napisał Tak! Meksyk kojarzy mi się ogólnie z dobrymi ludźmi a także romantycznymi oraz Pięknymi kobietami? Być może naoglądałem się z moją mamą za dużo Meksykańskich telenowel? Po śmierci ojca trzeba było się czymś zająć zresztą polubiłem ten klimat trochę za sprawą Wojciecha Cejrowskiego  oglądałem jego programy i fascynację Meksykiem. Dziesiejszy dzień miałem jak zwykle męczący? Wbrew temu co inni sądzą bezdomni wcale nie mają czasu tak jak to by mogło się wydawać. Wiem to po sobie codzienna gonitwa za marnym jedzeniem po którym człowiek jest właściwie głodny po kilku godzinach?Do tego depresja brak perspektyw na przyszłość! Część bezdomnych jest już na wykończeniu wystarczy kilka lat na ulicy ? Ja jestem od miesiąca pomiędzy klatką schodową a noclegownią i wiem jak to jest za chwilę właśnie tam jadę po drodze może posłucham muzyki jak dziś za dnia utworu "Nasza Nuzyka" w wykonaniu "Jorgusa i Marcina Mellera"Tak człowiek zmienia się z wiekiem "Death Metal"to już nie dla mnie teraz jestem romantykiem i mogę polecić wam do snu utwór "Rodeo"zespołu "Motley Crue" moje obecne życie jest taką smutną gonitwą za wszystkim co ważne aby przetrwać właśnie na tym szalonym bezdomnym Rodeo.         

poniedziałek, 9 maja 2016


Ten dzień mogę uznać za najszczęśliwszy od ponad miesiąca wreszcie jestem czysty! Tak musiałem to  zrobić! Choć chciałem mieć do tego normalne domowe warunki ale nie udało się? W łaźni publicznej nie można siedzieć tyle co w swoim domu i właśnie dlatego się bałem tego pośpiechu do którego nie byłem nigdy zmuszony ani stworzony. Ale ogarnołem się i to jest najwarzniejsze! Sama świadomość że społeczeństwo źle ocenia człowieka jest dosyć okropne i przykre ale dzięki temu że się przełamałem mam już to za sobą. Teraz pora zacząć myśleć o jakiejś pracy na szybko! Wiem że Polacy już mi nie pomogą? Nawet ci którzy mogliby to zrobić! Syty głodnego nie zrozumie to dobre określenie chyba? Dzisiaj pojechałem pod koniec dnia do "Ikea"na Miodowej coraz ciężej jest się nasycić jednym tależem zupy,nie zawsze starcza dla wszystkich. Chyba nie odzyskam już dawnej wagi? Jak za czasów kiedy byłem w domu i mama karmiła?teraz jestem na Państwowym wikcie. Kiedy siedziałem w "Ikea"słuchałem utworu "You,re all i need"(Jesteś tym czego potrzebuje) to o tragicznej smutnej Miłości do kobiety tej jedynej może chorej miłości która działała tylko w jedną stronę? Vince Neil z "Motley Crue"potrafił być romantyczny a ja to lubię :-) już wiem że muszę zapomnieć o jednej Pięknej Róży z kolcami a może się mylę i jest to zła kobieta? Czemu tak się nią zauroczyłem? Chciałbym się tego kiedyś dowiedzieć. Polecam wszystkim nieszczęśnikom wsłuchanie się w brzmienie tego utworu? To trochę jak Rockowe "Disco Polo"także o pewnym i nieszczęśliwym uczuciu. A wiecie że dziesiejsze "Disco Polo"od Pewnego czasu zaczyna mi się podobać? Oczywiście nie wszystko ale częściowo tak! Mamy teraz już inne czasy jak kiedyś i nie trzeba się już aż tak wstydzić tej muzyki? Zmieniła się i nie umrze jak pod koniec lat 90-tych tamten czas był dla mnie dosyć warzny ale z wiekiem wszystko się zmienia i to jest niestety nie uniknione. W dziesiejszych czasach trzeba być elastycznym w obie strony i nie zamykać się tylko na jeden gatunek muzyki! Disco Polo jest do zabawy a metal do słuchania można robić obie te żeczy i miło żyć w zgodzie.Tym miłym akcentem zakończę dziesiejszy wieczór przed ostatni na klatce schodowej w czystych ciuchach. Jutro postaram się dostać na kolejny tydzień do noclegowni na Polską 33 może się dostanę bo podobno brakuje miejsc? Zobaczymy?

niedziela, 8 maja 2016

Jak zwykle nie wyspałem się tym bardziej że w nocy grupa młodych ludzi narobiła niezłego szumu w windzie. Myślałem że będzie przypał ale nikt na szczęście nas nie nakrył. Po tym zdarzeniu jednak spałem dosyć czujnie? Dziesiejszy dzień był trochę bardziej ciekawy niż normalnie wczoraj zadzwonił do mnie Sebastian kolega ze Stowarzyszenia  "Otwarte Drzwi"   Był jedną z niewielu osó które polubiłem w tamtym miejscu. Spotkaliśmy się w Parku Praskim i udaliśmy się nad Wisłę spokojnie posiedzieć bez tłumów ludzi jak wszędzie? Rozmawialiśmy o naszych sprawach? Także o "Otwartych Drzwiach" Pani Oli Kupczyk i Pani Annie Machalicy-Pułtorak zjedliśmy po kebabie poleżeliśmy na słońcu ale nasze życie jest rozbite cały czas.Oboje wierzyliśmy w to miejsce że tam przetrwamy i wyjdziemy stamtąd już do domu? Naszego domu! żadnych stancji wynajmów tylko wreszcie własne "M" Niestety nie udało się? I myślę że mało kto doczekał się tam własnego mieszkania nie zamierzam oskarżać tego miejsca ale nie do końca jest tam tak jak powinno być? To schronisko z samego założenia było dobrym pomysłem mimo wszystko nie działa tak jak należy i dlatego nie każdy jest tam w stanie wytrzymać! Kiedyś siedziałem u Panny Aleksandry Kupczyk w gabinecie jak zwykle w tamtym okresie czasu pragnąłem jej uwagi? Lubiłem patrzeć w jej ciemne piękne oczy pełne życia i pewnej nutki tajemnicy którą nosiła w sobie. Rozmawialiśmy na różne tematy w pewnej chwili jej cudne usta wypowiedziały zdanie? "Panie Robercie Pan zdaje się nigdy nie miał ujścia z kobietą? To mnie trochę ździwiło? bardzo osobiste pytanie? Oczywiście odpowiedziałem zgodnie z prawdą że nigdy nie ?(ten tego)Dzisiaj kiedy o tym piszę myślę że było by miło przeżyć swój pierwszy raz właśnie z moją księżniczką jest w idealnym wieku po 30-stce takie kobiety są już ułożone latanie po Dyskotekach imprezy to już nie dla mnie? zresztą nigdy tego nie lubiłem! nawet jak byłem młody. To czego teraz potrzebuję to chyba prawdziwa romantyczna Miłość jak w Meksykańskim serialu? A może pojebało mi się już w głowie od bycia bezdomnym i samotnym? Sam już nie wiem co się ze mną dzieje ale na pewno nic dobrego? Nigdzie nie mogę się odnaleźć ? To już nie mój Świat jak kiedyś?.Jeśli ktoś  zadałby mi pytanie? Czy chciałbym wrócić do "Otwartych Drzwi"choć na trochę? odpowiedział bym Tak! Ja wiem dlaczego choć to może naiwne?Ale taki już jestem! staram się nie okłamywać samego siebie? Praca jest tam teraz zapewne bardzo ciężka? Ale naiwna tęsknota do Pięknego kwiatu wciąż jeszcze nie przemineła.      

sobota, 7 maja 2016


Tę noc udało się przetrwać w ciszy i spokoju był ze mną Włodek jeden ze znajomych którego poznałem na bezdomności.Oczywiście nie będę ukrywał nie wyspałem się, człowiek jest cały czas w stresie co to za spanie na klatce? Cicho opuściłem blok i udałem się do "Biblioteki Narodowej" bateria jest już słaba trzyma nie cały dzień.Chyba umyję włosy i pojadę jak zwykle na Miodową oby nie było dużo ludzi jak wczoraj? Niestety trochę było? Ale jakoś się pomieściliśmy. Jeśli chodzi o sprawy osobiste to wszystko przeciągnie się do Poniedziałku staram się chodzić piechotą i nie jeździć komunikacją miejską. A więc zrobiłem trochę kilometrów wsłuchując się w muzykę z dawnych czasów "Motley Crue" Dr .feelgood (1989) oraz"Girls,Girls,Girls (1987) lubię tęsknić i słuchać czasem. Niekiedy widzę na ulicy dziesiejsze pokolenie metalowców za moich czasów 1991/1996 było ich sporo i nawet dziewczęta słuchały  "Death Metalu"i to niezłe nastoletnie laski były? Teraz to się trochę zmieniło po prostu inne czasy. Jestem już bardzo zmęczony dziesiejszym dniem a tak mi się chce pić że były chwile w których miałem ochotę poprosić kogoś o Colę? Ale wstydziłem się niestety.? Obecnie jestem na Dworcu Wschodnim i ładuję telefon, za niedługo jadę na Ośiedle Potok i kładę się spać mimo że na twardym to dzisiaj zapewnę zasnę jak dziecko.     

czwartek, 5 maja 2016


Noc nie była spokojna Adam wczoraj zgrzeszył wypił trochę za dużo do tego wszystkiego okradli go? Facet naprawdę ma studia i nie daje sobie rady? Do tego wszystkiego jest zbyt nieostrożny całą noc ma kaszel a to wszystko słychać w nocy klatka niesie echo. Nad ranem nakrył nas facet zupełnie przez przypadek? Tak właśnie wcześniej czy później to wszystko się kończy? ta przeklęta bezdomność. Facet zagroził że zadzwoni na Policję teoretycznie miał rację? Łatwo jest skórwysynom zabierać ludziom mieszkania to mechanizm napędzający powód bezdomności.Człowiek Tuła się potem po schroniskach albo noclegowniach nie mówiąc już o nocnym chodzeniu po ulicy lub jeździe autobusami przerobiłem to wszystko. Na dobrą sprawę nawet ogolić się ciężko kiedy człowiek jest na ulicy wszędzie gonią nawet jedną Bibliotekę mam spaloną bo ochroniarz to zauwarzył?Jedynie na razie Biblioteka Narodowa jest mi przychylna tam jest fajny klimat Piękny Park latem. Jestem ogółem zapisany do trzech Bibliotek ale co Narodowa to Narodowa choć to zależy od gustu każdego z nas.Dzisiaj o dziwo na Miodowej było mało osób można chociaż było zjeść posiłek w spokoju bez ścisku. Później pokręciłem się trochę po Mieście oczywiście musiałem podładować telefon w Bibliotece Narodowej rano co nieco się ogarnołem i umyłem włosy. Ale już dzisiaj wieczorem trochę boje się dziśiaj wracać na tą samą klatkę po dziesiejszej wpadce rano jest powód do niepokoju ale nie mam wyboru położę się jedno może dwa piętra niżej i byle przetrwać do rana jak to w utworze zespołu "Lombard" może się uda a Judasz nie skontroluje schodów? Cieszcie się że nie macie takiego życia jak ja? i doceńcie go bo wiele osób tak nie robi? Dziśiaj Piątek początek zaczynającego się" Wekeendu"więc odpoczywajcie tuląc w ramiona swoje żony kochanki i dziewczyny które was Kochają? Bo ja? na razie mogę tulić jedynie swoje sny o lepszym życiu które kiedyś miałem.   



Obudziłem się mniej więcej o 6:00 cisza spokój to faktycznie chyba najbezpieczniejsza klatka po tym względem chociaż tyle! Dziesiejszy poranek nie był dla mnie miły zostałem bowiem obrażony słownie przez jakiegoś prymitywa nazwał mnie trolem. Nie widziałem go nie chciałem ? Nie sądzę aby to był ktoś z ochrony? Ci mają jeszcze w sobie trochę kultury. Z ogarnięcia na Łaźni publicznej nic mi dzisiaj nie wyszło mimo że przyjechałem dosyć wcześnie kolejka jak za komuny za kąpielą? To nie dla mnie! postaram się wymyśleć coś innego? muszę gdzieś indziej to zrobić.! Ten który mnie obraził uwarza się pewnie za kogoś lepszego a w rzeczywistości większość bezdomnych nie dorasta mi do pięt. Mam po prostu trudny okres najgorszy w czasie mojej bezdomności. Powinienem na razie skończyć z przyjazdami do "Ikea"muszę zdobyć nowe ubranie za wszelką cenę i zmienić wizerunek. Nie mogę pozwolić aby jakiś bez mózgi prymityw mnie obrażał
 Nie mam pojęcia jak to zrobić bez czyjejś pomocy prosiłem nawet moją znajomą dziennikarkę o pożyczkę ale wiem że nie jest w stanie mi pomóc. Dzisiaj spotkam się z Robertem może on coś wymyśli to świetny gość ci którzy mnie znają wiedzą dobrze że bez normalnych domowych warunków nie daję sobie rady dlatego jestem w takim stanie. Praca na ulotkach byłaby chwilowym rozwiązaniem ale też trzeba być czystym aby iść na spotkanie z pracodawcą? Wszędzie kółko się zamyka jeśli człowiek nie ma normalnego domu. Najgorsze jest to że ludzie którzy spędzają czas w "Ikea"patrzą na bezdomnych z pogardą widzę to w ich spojrzeniach w niektórych przypadkach faktycznie mają rację kiedy widzą zakazane menelskie twarze ale nie zawsze racja jest po ich stronie. Czasami mnie denerwuje kiedy te istoty na mnie patrzą myślą że są lepsi bo mają pieniądze i lepsze życie? Na razie nie będę tego komentował! Niebawem nadejdzie wieczór i razem ze znajomym jedziemy pod Pałac Kultury tam zobaczę się z Robertem muszę pogadać z nim o wypraniu ciuchów inaczej sobie nie poradzę. Włosy mam czyściutkie gdybym miał kasę na fryzjera wyglądał bym już trochę jak "Vince Neil"z "Motley crue" tak!!! nie zagubiłem w sobie takich pragnień. Codziennie myślę jak przebić się do mediów spełnić chociaż część swoich marzeń o lepszym życiu na tym łez padole.jestem już coraz bardziej zmęczony nie mam w ogóle motywacji do działania nie mogę się normalnie wyspać i umyć ludzie kręcą nosami? Te klatki schodowe noclegownie? wegetacja która tylko nielicznym chyba się podoba.Dzisiaj zaliczę jeszcze klatkę dopuki się porządnie nie ogarnę nawet tam są pewne zasady.       

wtorek, 3 maja 2016


Dziesiejszej nocy byłem sam na klatce Adam postanowił zostać na Skaryszewie ja nie mogę tam iść chociaż w to jedno miejsce? obiecałem to sobie. Najgorsze że nie mam gdzie się zatrzymać chociaż na tydzień aby doprowadzić się do porządku no i ubranie to jest najgorsze o magazynie z ciuchami nie ma mowy mam figurę do której ubranie musi być dopasowane w przeciwnym wypadku fatalnie to wygląda. Lumpom nie zależy jak wyglądają ale mnie tak!próbowałem prosić jeszcze o pomoc Wujka brata mojego ojca ale on raczej mi nie pomoże? Jak zwykle muszę pojechać zamulić żołądek mlekiem i kawą zawsze trochę coś daje,nie mam pojęcia co robić dalej żadnych znajomych przyjaciół tylko Darek który nie ma naprawdę możliwości aby mi pomóc. Pan Stanisław daje mu się we znaki sam już tam nie może wytrzymać atmosfera tego mieszkania źle wpływała na psychikę człowieka wiem bo tam mieszkałem. Zadzwoniłem jeszcze do jednej z dziennikarek niestety nawet już nie odbiera.Jakiś czas temu myślałem aby spróbować prosić o pomoc gwiazdy naszego ekranu zaczepiłem wtedy Sz. Pana Emiliana Kamińskiego przed Teatrem "Kamienica"niestety nie miał czasu albo tak tylko powiedział? Ja nie wstydzę się prosić nie mam do tego najmniejszego powodu? Wstyd to w jakim obecnie jestem stanie to jest powód to moja porażka przyznaje.W mojej sytuacji poznaje się jacy ludzie są w dziesiejszych czasach nie wszyscy ale większość potwierdza regułę. "I niech ktoś mi teraz powie że pieniądze nie dają szczęścia przynajmniej pod względem fizycznym.Kiedyś" Chuck Norris" nakręcił odcinek" Strażnika Texasu" poświęconego bezdomnym przeniknął do nich aby rozpracować grupę młodych ludzi którzy znęcali się bijąc ich urządzali sobie w ten sposób zabawę dodam że ten który kierował tym wszystkim miał bogatego tatusia?który pomagał organizacjom charytatywnym na żecz bezdomnych ale synkowi to się nie podobało. Kiedy Chuck przeniknął w ich szeregi  poznał pewnego czarnoskórego bezdomnego on wtedy jeszcze nie wiedział że "Cordell" jest policjantem. Rozmawiali ze sobą jakiś czas wtedy Chuck powiedział "Jestem tu tylko chwilowo ogarnę się i wrócę do normalnego życia" Czarnoskóry bezdomny odpowiedział! "Ja też tak mówiłem 8 lat temu " Wtedy" Chuck" wydawał się zszokowany ! Odpowiedział "8 lat"? Czarnoskóry bezdomny powiedział "Jeśli choć raz wejdziesz w bezdomność trudno się z niej wydostać" Kiedy oglądałem ten odcinek miałem jeszcze dom i rodziców teraz jestem na samym dnie chociaż nie mam żadnych nałogów po za tym że lubię słodycze. Jaki z tego wszystkiego wynika morał? Że tak naprawdę bez konkretnej pomocy nie da się wyjść na prostą a pomoc oferowana przez różne instytucje jest tylko doraźna schroniska to po części obozy pracy dla bezdomnych za miseczkę czasem nędznej zupy i kawałek łóżka. Oczywiście jak to na filmie dobry Chuck Norris pomógł kilku bezdomnym ale czy jako gwiazda ekranu zrobiłby to samo? Nie mam zamiaru oceniać jaki jest prywatnie bo tego nie wiem choć bardzo bym chciał? Był filmowym bohaterem dla mojego pokolenia 1977 nie przypominam sobie jego negatywnej roli? Szkoda tylko że teraz nie ma przy mnie Cordela Walkera a moje życie nie może okazać się filmem w którym wszystko dobrze się kończy. Nie pojechałem dziś na Miodową mam dość choć jestem trochę głodny? ale stanie godzinę lub więcej za talerzem zupy to przesada. Żytnia jak to Żytnia jest różnie spotkałem znajomego dostał się na Traktorzystów miał szczęście. Od razu wyglądał inaczej czysty Świerzy ulica niszczy człowieka ale są ludzie którzy tego nie pojmują w swoim umyśle.Na wieczór pojadę zamulić się mlekiem i kawą jeszcze dziś muszę iść na klatkę schodową jestem za brudny nawet na noclegownię jutro z rana muszę ogarnąć się w dziesięć minut choć co to za mycie jak kot? ale nie mam wyboru na razie muszę zapomnieć o wannie pełnej białej piany,zimnej Coli i dobrym cieście za chwilę kładę się spać jutro czeka mnie kolejny dzień w którym jeszcze nie będzie końca w gonitwie o przetrwanie.     

poniedziałek, 2 maja 2016


Znowu Święto prawie wszystko pozamykane? Wstałem z klatki gdzieś po 6-stej pomiędzy noclegownią a klatką schodową aż tak bardzo wielkiej różnicy nie ma, choć tam jest łóżko i jakaś pościel marnej jakości mam na myśli to samo piekło psychiczne zarówno na klatce jak i w noclegowni. Kiedy pierwszy raz tam pojechałem byłem naprawdę przytłoczony tym miejscem jak chyba większość tych która miała normalny dom. Powoli telefon mi pada czasem słucham sporo muzyki lub coś oglądam aby choć na chwilę nie skupiać się na tym wszystkim. Obecnie ruszam na Dworzec Wschodni podładować telefon niestety nie wyrobiłem się z czasem a więc dziśiaj po raz pierwszy zjawiłem się na 10:00 aby dostać kartkę na tak zwaną pierwszą turę. Mimo wszystko i tak długo czekałem na miseczkę zupy? teraz nawet żadko są dokładki ludzie pchają się jak świnie do koryta.Obecnie jestem na Dworcu Wschodnim i ładuję telefon spędzę tutaj około dwóch godzin i chyba nie pojadę już na Żytnią nie zdążę! Dzisiaj strasznie lało w Warszawie jestem zmęczony niewyspany po tej klatce buty przemokły,chyba będą już tylko do wyrzucenia? Pochodziłem z biednej rodziny ale teraz człowiek jest dosłownie nędzażem. Z Dworca Wschodniego pojechałem do siebie na Targówek pochodziłem po parku spojrzałem na swój blok i balkon to co jeszcze było w na początku 2012 roku już nie istnieje? Czas bardzo szybko teraz płynie to już 4 lata od śmierci ojca a dwa od matki pomiędzy tym wszystkim eksmisja dziwnie to wszystko się ułożyło. Do oglądania telewizji już tak mnie nie ciągnie jak kiedyś nie wiem czy nawet jak bym został sam w tym mieszkaniu czy dałbym sobie radę. Moja rodzina została rozbita przez straszną chorobę jak nowotwór i nic już nie będzie jak dawniej. Po zatym te nasze czasy są pokręcone,a może to mój wiek sprawia że też tak się czuję? W końcu 40-stka na karku ale mimo wszystko coś było magicznego w latach 90-tych moich czasach dorastania.Chyba byłem wtedy spragniony tego szalonego Amerykańskiego życia a co najwarzniejsze klimatu jaki często był pokazywany w serialach. Cały czas pada a mnie znowu czeka zimna klatka schodowa stopy przemoknięte tak chciałbym już wrócić do domu ale do jakiego domu? Może do tego którego już nie ma?       

Wstałem około 8:00 lub trochę po? zbyt późno jak na klatkę choć śpimy na 20-tym piętrze to spore ryzyko i wstyd jeśli ktoś by nas nakrył. Zaraz potem pojechałem do "Ikea"już naprawdę wstydzę się tam pokazywać w takim stanie ale nie mam wyboru mleko daje trochę kalorji a ja jestem niedożywiony w porównaniu do tego co miałem w domu. Po zatym lubię to miejsce obecnie ważę trochę ponad 70-siąt kilo przy wzroście mniej więcej 177 cm. a wcześniej ponad 80-siąt bardzo źle się czuję z tą wagą na zupkach z Miodowej nie da się przytyć. W "Ikea" spotkałem się z Darkiem pojechaliśmy opłacić abonament za telefon,nie za bardzo lubi przesiadywać w tym miejscu on naprawdę nie ma sympatii do ludzi ze wsi,ale to jego sprawa moim dramatem jest sytuacja i codzienny wstyd przed ludźmi w autobusach i tranwajach gdyby wszędzie byłoby blisko chodziłbym na piechotę aby uniknąć ich spojrzeń. W czterech Schroniskach byłem czysty jak łza ale to się nie podobało zasrańcom byłem za czysty a teraz pewnie bym ta pasował do tego miejsca. Nie mam pojęcia jak już wpłynąć na sumienia Dziennikarek w które mocno wierzyłem żadna już nawet nie zadzwoni nawet słodka blondynka z Miodowej?Tamtego dnia dała mi coś wspaniałego jak rozmowa i nadzieja na lepsze jutro ale to wszystko okazało się snem który znowu się nie spełnił. Może i jestem marzycielem i co stego? czasami warto mieć w sobie coś takiego. Od czasu bezdomności   znajomi mojej mamy oceniali mnie za surowo mam już tego dość jacy są niektórzy ludzie. Nie żałuje że opisałem to wszystko choć być może nie miało to żadnego sensu? Ale w przeciwieństwie do innych zostało mi jeszcze trochę siły do walki o godne życie,mam pełną świadomość że mało osób chciało o mnie czytać połowa wejść na blog to ja kiedy przygotowywałem się do pisania. Bezdomność i brak zrozumienia doprowadziły mnie do takiego stanu w jakim się znajduję. Chciałbym móc prosić was o pomoc ale czy jest choć jedna osoba w Polsce która w pełni zrozumie jaki jestem to może nigdy nie nastąpić a ja nie mam czasu czekać nie wiem kto czyta blogi? Jaka to grupa ludzi? Kiedyś pisałem wam że chciałbym stąd wyjechać chociaż na jakiś czas, zmienić ten klimat właściwie to nikogo już tu nie mam rodzina ze strony ojca ani matki nie może mi pomóc z przyczyn materialnych i może własnej niechęci. Jeśli ktoś nie wierzy jaki byłem w Schroniskach i dlaczego z nich wylatywałem może to sprawdzić byłem sławny w każdym z nich i ja się tego nie wstydzę nie byłem kocmołuchem lecz narcyzem i mam gdzieś te schroniska mówię to bo zostałem po części skrzywdzony i nie muszę tego ukrywać. Chciałbym przy okazji przeprosić ochroniarzy  pracowników oraz gości"IKEA"w Markach którzy byli narażeni na mój zły stan może kiedyś o mnie przeczytają i postarają się mnie zrozumieć dlaczego do tego wszystkiego doszło. Pamiętacie kiedy pisałem o nieszczęśliwych kobietach i ogólnie takich osobach bardzo chciałbym was poznać nawet osobiście? nie muszę się tego wstydzić jeśli oczekuję pomocy wiem że w słowa trudno uwierzyć trzeba na własne oczy zobaczyć z kim ma się do czynienia.?Bezdomni nigdy nie będą mieli dobrej opinji i sam dobrze o tym wiem i rozumiem z jakich jest to przyczyn. Nie wiem czy wreszcie ktoś z was do mnie zadzwoni porozmawia pewnie nie? Ale chciałbym abyście mi zaufali oraz uwierzyli że jestem normalnym człowiekiem a nie takim jak możecie myśleć i sobie wyobrażać. Dzisiaj nie pojechałem na Polską 33 nie wiem dlaczego? Właściwie to w moim stanie nawet tam trochę wstyd jechać choć i tak tam nie pachnie.Dzisiaj było dosyć ciepło dla mnie to bardzo niedobrze trochę się umyłem w Bibliotece Narodowej ale to nic! Moje ubranie wymaga porządnego wyprania a właściwie zmiany na nowe na które obecnie mnie nie stać. Od kiedy zafascynowałem się trochę serialem "Strażnik Texasu "Renegat" "chciałem ubrać się w innym stylu trochę mieszanym jak przykładowo kurtka z frędzlami trochę indiańsko-rockowe połączenie niektóre zespoły z lat 80-siątych tak się ubierały "Poison" "Motley Crue" "Whitesnake" itp. glam metalowe grupy.Nie lubię innych ubrań garnitur i koszula to zupełnie nie dla mnie Pozdrawiam was i dobrej nocy chciałbym aby moje były wreszcie spokojne bo takiego życia i snu potrzebuję oraz tego co najwarzniejsze Domu!     

niedziela, 1 maja 2016


Tego dnia nie za bardzo było co ze sobą zrobić jest przecież Swięto. Komórka mi padła a bez niej nie mogę pisać! Od kiedy mam dojście do Internetu nie odwiedzam codziennie biblioteki nie mam na to czasu.Znowu pojechałem dzisiaj na miejsce swojego zamieszkania ciągnie mnie tam jak tylko mam wolną chwilę.W taki dzień ciężko jest naładować nawet telefon zadzwoniłem więc do Darka kolegę z którym razem mieszkaliśy na wynajmie powiedział abym pojechał na Dworzec Wschodni i tak zrobiłem siedziałem tam z dwie godziny każde Święto dla bezdomnych jest czymś strasznym człowiek nie ma co ze sobą zrobić i ta samotność otaczająca z każdej strony a ona jest prawie zawsze. Niedziela minęła dość szybko wieczorem spotkałem się z Adamem na przystanku skąd pojechaliśmy na osiedle Potok na klatkę schodową i poszliśmy spać. Stworzyłem także tej Niedzieli kilka nagrań telefonem z miejsca mojego zamieszkania a także szkoły i pobliskiego parku to wszystko tkwi w człowieka umyśle ale tylko istota wrażliwa i rozumna może zrozumieć kogoś takiego jak ja.